Mam na imię Michał. Moje życie, jak na ukończone 19 lat
jest nieco pokręcone. Albo mi się tak tylko wydaje?
W zasadzie tych tam najwcześniejszych lat młodości nie ma
co opisywać. Przygody zaczynają się dopiero w gimnazjum, kiedy
to zapisałem się do Zespołu Tańca Ludowego "Poligrodzianie"
i zacząłem aktywnie uczestniczyć w życiu wspólnoty parafialnej.
Tak, jestem katolikiem i jestem z tego powodu dumny!
W zespole tańczę, z małą przerwą, do dziś. Pokochałem taniec
ludowy, a dzięki licznym koncertom nauczyłem się jako takiego
obycia scenicznego etc. Uczestniczyłem w wielu zagranicznych
festiwalach tanecznych, m.in. w Portugalii, Hiszpanii, Egipcie,
Korei Południowej, Holandii, Belgii... W tym roku, w maju zdałem
egzamin maturalny i wstąpiłem do Zgromadzenia Zakonnego...
Z powodów, które zachowam dla siebie, wystąpiłem stamtąd
29-10-2006 roku. Teraz wracam do życia, znów tańczę, co sprawia
mi ogromną przyjemność i satysfakcję, i piszę, piszę...
piszę wiersze już od dawien dawna. Dlatego też, mając już taki
niewielki dorobek, pragnę podzielić się tą nieudolną twórczością
z innymi, być może, podobnie jak ja, niespełnionymi poetami :)